Falstart

Falstart
atalny początek rundy wiosennej zanotowali zawodnicy JUWe. Porażka na własnym boisku z LKS Bestwina 1-3 zaskakuje jednak goście wygrali całkowicie zasłużenie. Gola honorowego zdobył Szlosarek w 68 minucie. Zagraliśmy w składzie Pieczonka- Michalak, Szlosarek, Gurbisz (c), Braś, Malik (78 Hornik) Koczy, Matusz, Czupryna, Musiolik, Kobyłko (65 Jasiński).
Pierwsze minuty a jak się później okazało cała pierwsza połowa pod dyktando gości z Bestwiny, którzy w pierwszym kwadransie zaskoczyli nas agresywnością przy odbiorze piłki i zaangażowaniem. Konsekwencją aktywnej gry był gol zdobyty w 13 minucie. Napastnik gości w walce o piłkę wygrywa z naszym stoperem i w sytuacji sam na sam pokonuje Pieczonkę. Pomimo prowadzenia goście kontrolują przebieg wydarzeń na boisku a zawodnicy JUWe nie są w stanie stworzyć sytuacji bramkowej. W 30 minucie spojenie słupka z poprzeczką jeszcze nas ratuje od utraty drugiej bramki jednak w 35 minucie szybka akcja gości kończy się strzałem z 10 metra obok słupka i interweniującego bramkarza JUWe. W ostatnich 5 minutach pierwszej połowy mecz się wyrównał stworzyliśmy dwie sytuacje bramkowe jednak strzały Kobyłki i Musiolika nie trafiły do siatki przyjezdnych. Na domiar złego w 45 minucie po kolejnym przechwycie i strzałem głową z 6 metra goście podwyższają na 0-3.
W przerwie dyskusja w szatni i na drugą połowę wychodzi inny zespół JUWe ten którego znamy z poprzedniej rundy tzn. waleczny, agresywny i stwarzający sytuacje bramkowe. Dominujemy nad przeciwnikiem, który ogranicza się do obrony własnej bramki i szybkich kontr. Prowadzimy grę, jednak wrzutki i strzały broni fantastycznie bramkarz z Bestwiny. W 54 minucie przed bramkarzem staje Musiolik jednak strzał z 5 metra zostaje zablokowany, w kolejnej sytuacji bramkowej są ponownie Musiolik, Braś i Malik niestety piłka jak zaczarowana nie chce wpaść do siatki gości. W 68 minucie strzelamy w końcu gola autorstwa Szlosarka, który po wrzutce w pole karne półobrotem trafia w samo okienko. Promyk nadziei się pojawia i zaczyna się coraz większa przewaga. Goście bronią się jednak bardzo mądrze i skutecznie. W 81 minucie faulowany na 17 metrze jest debiutujący w JUWe Jasińskim jednak strzał Szlosarka trafia w mur. W 84 minucie Michalak staje przed szansa jednak nie trafia w bramkę po zamieszaniu w polu kany. W ostatnim minutach stawiamy wszystko na jedna kartę co wykorzystują goście dwukrotnie wyprowadzając kontry lecz zabrakło im tylko zimnej krwi w stuprocentowych sytuacjach.
Falstarem zaczynamy rundę jednak nie załamujemy rąk. W kolejnych meczach do drużyny dołączą zawodnicy kontuzjowani i pauzujący za kartki i w następnym meczu w Kobiernicach walczymy o pełną pulę i rehabilitację.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości