Festiwal bramek w meczu z Siódemką

Festiwal bramek w meczu z Siódemką

W niedzielne popołudnie w derbach Tychów piłkarze Siódemki i JUWe stworzyli widowisko piłkarskie dla prawie 100 kibiców. JUWe pokonało przeciwnika zza miedzy 7-4 (do przerwy 5-2) po bramkach Józefowiczach 2 (w 37 i 51 min), Nygi (3 min), Banasia z karnego ( 17 min), Prażmy (31 min), Drabika (41 min), Szewczyka (74 min). Już od początku meczu obie drużyny naładowane energią mocno atakowały. W 3 minucie wybicie Banasia przechodzi rykoszetem po nodze obrońcy i w sytuacji sam na sam staje Nyga i strzela gola. W 11 minucie faul w polu karnym Woźniaka i tracimy gola z karnego. W 17 minucie w polu karnym faulowany Nyga i rzut karny wykorzystuje Banaś. W 24 minucie kolejny rzut karny dla gości po faulu Banasia i ponownie mamy remis. JUWe mocno atakuje po stracie bramki. W 31 minucie po rzucie rożnym wycofana piłkę uderza Prażmo i z narożnika pola karnego trafia w okienko (stadiony świata). Bramka ta podłamała piłkarzy Siódemki, bo tworzyliśmy kolejne szybkie sytuacje. W 35 minucie gola strzela Józefowicz lecz sędziowie odgwizdują spalonego. Jednak w 37 minucie otrzymuje przekątną piłkę i strzela 4 gola w sytuacji sam na sam. W 41 minucie po rzucie wolnym najlepiej ustawiony Drabik strzela głową gola na 5-2. Po przerwie od początku mocno atakujemy. Po rajdzie prawą stroną Puto podaje wzdłuż bramki lecz napastnik nie sięga piłki. W 51 minucie na strzał decyduje się Józefowicz z 20 metrów i trafia obok słupka do bramki. W 57 minucie mamy rzut karny za powalenie Drabika w polu karnym lecz Nyga strzela nad bramką. PO tej sytuacji kilka szybkich akcji stworzyli piłkarze Siódemki lecz brakowało im skuteczności nawet w sytuacjach sam na sam lub przy pustej bramce. W 71 minucie po rzucie wolnym głową strzela Szewczyk lecz minimalnie strzela obok bramki. Poprawia ten zawodnik celownik w 74 minucie i po strzale z 25 metrów trafia do bramki a po strzale piłka odbija się od poprzeczki. Piękna bramka (stadiony świata). W 82 minucie tracimy gola po błędzie obrońców i strzale z 7 metra. Możemy się szybko zrewanżować lecz w sytuacji sam na sam Gąsior zamiast strzelać niedokładnie podaje i tracimy szansę. W następnej akcji za to tracimy gola po rzucie wolnym i strzale z 20 metra pod poprzeczkę.
Gratulujemy zwycięstwa, dobrej gry i wielu emocji, dzięki czemu kibice bardzo dobrze bawili się w niedzielne popołudnie. A na kolejne zapraszamy już w sobotę o godz. 17 na mecz z Iskrą II Pszczyna.
Najlepszym zawodnikiem meczu uznano Bartka Hornika, który był na boisku wszędzie a mimo to gola nie zdobył. Takie Bartka chcemy zawsze oglądać na boisku.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości