JUWe przegrywa z Iskrą i pogodą
Po bardzo wyrównanym meczu i walce do ostatnich sekund JUWe przegrywa w Pszczynie z Iskrą 2-1. Gola dla JUWe zdobywa Gurbisz z rzutu karnego w 56 minucie. Zagraliśmy w składzie Kwiatkowski- Michalak, Krzczuk, Gurbisz (81 Banaś), Braś, Koczy, Czupryna, Hornik (85 Rodak), Matusz, Musiolik, Kobyłko (77 Dryk).
Opady deszczu przed meczem spowodowały, że murawa była mocno nasiąknięta a miejscami stała woda. W pierwszej połowie gospodarze lepiej się dostosowali do panujących warunków i dyktowali warunki gry. W 33 minucie niepilnowany napastnik gości na 16 metrze otrzymuje podanie i strzela nie do obrony pod poprzeczkę. W 38 minucie groźna sytuacja dla gospodarzy i strzał zmierzający w światło bramki odbija się od Krzczuka i rykoszetem wpada do bramki. W 42 minucie mamy swoja jedyną szansę w pierwszej połowie. Czupryna naciska bramkarza gospodarzy, który wybija piłkę na około 40 metr tam przejmuje ją Musiolik strzela na bramkę a piłkę zmierzającą do bramki prawie z linii bramkowej wybija obrońca z Pszczyny. Do przerwy 2-0. Po przerwie zmiana stron spowodowała ze więcej z gry tym razem miało JUWe. W 53 minucie w polu karnym faulowany przez bramkarza jest Hornik i Gurbisz pewnie wykorzystuje rzut karny. Niestety opady deszczu ciągle przeszkadzały grać w pilkę, trzykrotnie Hornik wychodząc do prostopadłych piłkęw sytuacji sam na sam gubi piłkę zatrzymującą się w kałuży wody. W końcowych minutach obydwie drużyny stworzyły jeszcze po stuprocentowej sytuacji. Najpierw napastnik Iskry strzelając już do pustej bramki z 14 metra trafia w kolegę z drużyny a w odpowiedzi zaatakowało JUWe. Po rzucie rożnym piłkę głową zgrywa Banaś, ta odbija się od słupka jednak żaden z zawodników JUWe nie znajduje się na jej drodze i gospodarze wybijają ja daleko w pole.
Z przebiegu meczu zasłużyliśmy na remis szczególnie za grę w drugiej połowie. Gramy jednak dalej i walczymy o kolejne punkty. A kolejna szansa już w sobotę o godzinie 15,00 na własnym boisku w meczu z Czarnymi Jaworze.