Zimny prysznic z Łąką

Zimny prysznic z Łąką

Kolejny mecz na własnym boisku przynosi kolejną porażkę, tym razem pogromcą okazała się drużyna LKS Łąka wygrywając na boisku JUWe 1-3. Jedyna bramkę zdobył Chrząścik w 31 minucie. Zagraliśmy w składzie Pieczonka - Banaś (46 Roszak), Szlosarek, Braś, Gurbisz, Józefowicz, Czupryna (75 Michalak), Koczy (75 Dryk), Hornik, Żytka (85 Krzczuk), Chrząścik.

Mecz zapowiadał się bardzo ciekawie, słoneczko po całonocnych opadach świeciło przez cały mecz nad JUWe.  Pogoda dopisała jednak forma drużyny raczej nie a kluczowe znaczenie miała dyspozycja gości, ich agresywna gra i walka do ostatniej minuty przyniosła im 3 punkty. Początek meczu to przewaga JUWe a goście ograniczali se do mądrej obrony i kontrataków. W 11 minucie pierwszy raz musiał wykazać się Pieczonka broniąc płaski strzał po ziemi. W 15 minucie pierwsza stuprocentowa szansa jednak Chrząścik nie trafia w bramkę w dogodnej sytuacji. W meczu walki w 31 minucie wychodzimy na prowadzenie. po rzucie z autu piłkę w polu karnym otrzymuje Chrząścik, odwraca się i strzela pod porzeczkę, piłka jeszcze odbija się od poprzeczki i wpada do bramki gości. Wydaje się ze kontrolujemy mecz od tej chwili jednak w 41 minucie fatalny błąd popełnia Gurbisz, który traci na własnej połowie piłkę i napastnik gości otrzymuje piłkę na 16 metrze i strzela obok Pieczonki. Do przerwy 1-1. W drugiej połowie dalej trwa walka o każdy metr boiska. Wydaje się że więcej z gry ma JUWe, tworzymy kolejne groźne akcje. W 52 minucie Roszak z 8 metrów strzela minimalnie obok słupka, w 58 minucie po akcji lewą stroną Braś niedokładnie zagrywa z linii końcowej do Chrząścika, który niepilnowany na wysokości 7 metra czekał na dokładna piłkę. Następna akcja przyniosła gola gościom. Obrońca gości nieatakowany przez obrońców z linii końcowej zagrywa na 86 metr i płaski strzał obok słupka wpada do bramki JUWe. Nie poddajemy się i walczymy o remis jednak z każdą kolejną minutą opadamy z sił i wiary w korzystny wynik. W 81 minucie mamy rzut rożny, wybicie piłki przez obrońców gości zmienia się na asystę bo napastnik gości mija bramkarza, ostatniego obrońce i strzela do pustej bramki. Po trzeciej bramce wiara zawodników w korzystny wynik całkiem nas opuściła i goście niespodziewanie wywożą z JUWe trzy punkty.

Za tydzień w sobotę o 16,00 arcyważny mecz z Stalą Bielsko - Biała o 6 punktów na sztucznej murawie.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości