Wygrany mecz na JUWe

Wygrany mecz na JUWe

Ostatni mecz w rundzie jesiennej na własnym boisku i w końcu zwycięstwo w piękny i przekonujący sposób. Wygrywamy 5-2 po bramkach Cibora (18 min), Chrząścika (35 min), Banasia (58 min), Czupryny (61 min) i Matyska (89 min). Zagraliśmy w składzie Kwiatkowski - Michalak (55 Roszak), Krzczuk, Gurbisz, Szlosarek (72 Hornik), Banaś, Koczy, Józefowicz, Czupryna, Chrząścik (90 Żytka), Cibor (65 Matysek).

Początek meczu nie wskazywał na wysoką wygraną JUWe, wręcz przeciwnie goście zaatakowali przejmując inicjatywę. Przewaga przyniosła im gola w 17 minucie po płaskim strzale z 16 metra tuż przy słupku. Odpowiedź naszej drużyny była jednak błyskawiczna. Minute później Koczy podaje na 3 metr przed bramka i niezwykle skuteczny Cibor wbija piłkę do bramki. W 21 minucie po szybkiej kontrze na strzał z narożnika pola karnego decyduje się Cibor lecz piłkę zmierzając w okienko wybija bramkarz. W 30 minucie po rzucie wolnym na wysokości 25 metra piłkę wrzuca w pole karne Gurbisz jednak najwyżej skaczący Józefowicz strzela głową minimalnie nad poprzeczką. W 35 minucie wychodzimy na prowadzenie 2-1. Po akcji lewą strona boiska piłkę wrzuca w pole karne Józefowicz i Chrząścik w bardzo trudnej pozycji głowa strzela do bramki a piłka otarła się jeszcze o słupek.W 38 minucie kolejna świetna akcja i piłka trafia w poprzeczkę po uderzeniu głową Krzczuka i wychodzi poza pole gry. Do przerwy prowadzimy 2-1. Po przerwie pierwszy kwadrans meczu to najbardziej szalony fragment meczu. W 58 minucie po rzucie rożnym Banaś dopełnia formalności i z 5 metrów trafia do bramki przeciwnika. Po dwóch kolejnych minutach goście strzelają kontaktowego gola po strzale z 12 metra w zamieszaniu podbramkowym. W kolejnej akcji w 61 minucie prowadzimy już 4-2 a gola zdobywa Czupryna strzałem głową po szybkiej akcji Cibora i dokładnej wrzutce w pole karne. W 68 minucie mogło być po meczu jednak strzał Chrząścika trafia w bramkarza. Gramy spokojnie, ambitnie z pełnym zaangażowaniem wyprowadzając szybkie ataki. W 89 minucie po jednym z ataków z piłką w pole karne wbiega Chrząścik podaje na długi słupek bramki i nadbiegający Matysek strzela 5 gola dla JUWe. W ostatniej akcji meczu mamy jeszcze ostatnią szanse na gola jednak strzał Matyska został obroniony przez bramkarza.

Odnosimy pierwsze jednak bardzo efektowne zwycięstwo na własnym boisku w tym sezonie. Drużyna zadedykowała wygrana trenerowi Grzegorzowi, który po zdobytej bramce w formie "cieszynki" (piłka pod koszulką ) przekazał radosną nowinę że wraz z małżonka spodziewają się kolejnego dziecka. Gratulujemy !!!

Zawodnikiem meczu uznano tym razem Marcina Koczego, który zagrał bardzo skutecznie w odbiorze i po jego odbiorach wyprowadzaliśmy skuteczne ataki. Do tego zanotował asystę i grał najlepszy mecz w JUWe od czasu przyjścia do naszego klubu.

W najbliższy piątek czeka nas już ostatni mecz tej rundy w Wilkowicach.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości