Wygrana na początek sezonu

Wygrana na początek sezonu

W niedzielne bardzo upalne popołudnie rozegraliśmy pierwszy mecz ligowy w sezonie 2019/20 i zwyciężyliśmy 3-0 po bramkach Frąckowiaka (22 min), Gąsiora w 58 i 66 minucie.

Na boisku spotkały się dwie drużyny rozpoczynające sezon z nowymi trenerami, z wysokimi ambicjami na ten sezon. W obu ekipach od początku widać było zaangażowanie i chęć wygrania. Pierwszą poważną sytuację stwarza JUWe w 15 minucie lecz Czupryna w sytuacji sam na sam z 15metra strzela nad poprzeczką. W kolejnej sytuacji Karlik debiutujący w JUWe strzela minimalnie niecelnie z 25 metrów. W 22 minucie tworzymy akcję meczu. Po kilku zagraniach z pierwszej piłki, grający trener Frąckowiak przepuszcza między nogami podanie do Czupryny, ten zgrywa z pierwszej piłki w pole karne i Dawid plasowanym strzałem obok bramkarza strzela pierwszego gola dla JUWe i indywidualnie. Gospodarze szybko starają się wyrównać lecz strzał z 16 metra nogą broni Kwiatkowski. W kolejnej akcji ponownie Znicz ma szansę bramkowa lecz po strzale głową piłka minimalnie mija słupek bramki. Po chwili przewagi gospodarzy, przejmujemy inicjatywę i do końca pierwszej połowy dominujemy na boisku.  Sytuacje bramkowe mieli jeszcze Gąsior i Cibor dwukrotnie. Do przerwy 0-1 lecz pomocy lekarskiej wymaga nasz bramkarz Kwiatkowski. Po przerwie mocno zaczynają gospodarze strzelając z każdej pozycji widząc kontuzję bramkarza, lecz ten nie pozwala się pokonać. W 55 minucie meczu Znicz otrzymuje rzut wolny na 2o metrze. Strzał w długi róg przy ziemi broni Kwiatkowski przed siebie, nadbiegający napastnik z 3 metrów trafia w ręce naszego bramkarza i piłka wychodzi na rzut rożny. Po tej sytuacji nabraliśmy silnej wiary w zwycięstwo. Już w 58 minucie po akcji lewą strona Gąsior strzałem głową strzela drugiego gola dla JUWe, przy czym trochę pomógł nam bramkarz gospodarzy. Po chwili bramkarz Znicza dwukrotnie się rehabilituje w nieprawdopodobny sposób broniąc strzały Cibora i Czupryny. W 66 minucie podwyższamy wynik na 3-0 po szybkiej kontrze lewą stroną. Cibor strzela na bramkę piłka odbija się najpierw od obrońcy potem trafia w Gąsiora i wpada do bramki. Po kilku minutach gry kontuzji doznaje bramkarz gospodarzy i bramki broni zawodnik z pola wiemy że wygramy ten mecz. Z szybkich akcji tworzymy kolejne sytuacje bramkowe brakuje jednak skuteczności na początku sezonu. Strzał Puty z 8 metrów mija bramkę, następnie Sz. Woźniak głowa strzela minimalnie nad poprzeczką powinny przynieść kolejne gola. Wygrywamy mecz lecz trzeba przyznać że gospodarze postawili naprawdę wysokie wymagania i będą bardzo wymagającą drużyną dla wszystkich zespołów.

Zawodnikiem meczu wybrano bramkarza Kwiatkowskiego, który momentami bronił jak w transie w bardzo ważnych momentach dwukrotnie przy stanie 1-0. Odniesiona kontuzja i hart ducha z każdą minutą mobilizowały go do jeszcze lepszych interwencji a było ich naprawdę sporo. Gratulujemy nagrody niespodzianki.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości