Ważna wygrana
W 10 kolejce III ligi śląskiej JUWe na własnym boisku ogrywa LKS Sokół Zabrzeg 3-2 a bramki dla JUWe zdobywali Koczy (33 i 62 minuta) oraz Szachnitowski (47 minuta). Zagraliśmy w skąłdzie Kwiatkowski - Michalak, Banaś, Szlosarek (85 Chrząścik), Gurbisz, Malik, Koczy, Czupryna (80 Zugarazo), Szachnitowski, Jasiński (70 Kotkowski), Matusz.
Pomimo strzelonych 3 bramek to nie był pokaz skuteczności zawodników JUWe, bo w tym meczu powinniśmy strzelić minimum 6 bramek po sytuacjach stuprocentowych jednak zaczynamy od początku.
Od pierwszych minut dominujemy nad przeciwnikiem utrzymaniem się przy piłce. W 11 minucie Matusz otrzymuje doskonałe podanie wbiega w pole karne lecz przy próbie strzału zawodnik gości wślizgiem wybija spod nóg piłkę. Kolejne sytuacje kreowane pod bramka przeciwnika stwarzają sytuacje bramkowe jednak zawodnicy JUWe nie chcą oddawać strzałów a ostatnie podania są niedokładne. Sytuacje wykorzystują gości, którzy przypadkową akcja i strzałem z 12 metra obejmują prowadzenie w 32 minucie. Na szczęście potrafimy szybko zareagować bo minute później po składnej akcji Koczy strzela bramkę z 10 metra. Do przerwy 1-1. Po przerwie mamy idealne rozpoczęcie. Gurbisz mija przy prawej linii boiska kilku zawodników, niestety ja traci lecz po chwili odzyskuje i podaje na 16 metr do Szanitowskiego, który strzałem w długi róg bramki daje nam prowadzenie w 47 minucie. Tworzymy kolejne sytuacje lecz kolejne strzały Matusza i Szachnitowskiego broni bramkarz gości. W 62 minucie tworzymy najlepszą akcje meczu w której po wymianie kilku podań z 10 metrów strzela do bramki ponownie Koczy. Po stracie 3 bramki goście tracą wiarę w dobry wynik a my mamy kolejne sytuacje. najpierw Matusz w sytaucji sam na sam strzela w bramkarza, następnie blisko hattrika jest Koczy lecz strzela w boczną siatkę, potem po rzucie rożnym minimalnie obok słupka strzela Banaś i ponownie Matusz przenosi piłkę po strzale głową kilka centymetrów nad poprzeczką. Niestety niewykorzystane sytuacje się mszczą i goście w zamieszaniu podbramkowym w 87 minucie strzelają kontaktowego gola. Jednak obydwie strony do końca meczu nie stworzyły groźnych sytuacji i mecz zakończył się minimalną wygraną JUWe 3-2.
Najlepszym zawodnikiem meczu uznano Marcina Koczego nie tylko za strzelenie dwóch bramek ale postawę w całym meczu. Marcin w tym meczu wygladał fizycznie jakby miał 18 lat i brał udział w każdej kluczowej akcji meczu. Gratulujemy nagrody.
A za tydzień już kolejny ważny mecz i bezpośrednią pozycję w tabeli z LKS Bestwina.
Komentarze