Bez punktów w Studzionce
Wyjazd do Studzionki zakończył się kompletnym fiaskiem bo przegrywamy z przedostatnią drużyną w tabeli 2-1. Bramkę dl JUWe zdobywa Gurbisz w 58 minucie. Zagraliśmy w składzie Pieczonka - Banaś, Szlosarek, Braś, Musiolik, Gurbisz (84 Kobyłko), Matusz, Czupryna (75 Jasiński), Hornik, Malik, Cibor (69 Chrząścik)
Gospodarze bardzo chcieli wygrać pierwszy mecz w sezonie na własnym obiekcie co praktycznie gwarantowało im utrzymanie. Zagrali bardzo skutecznie i do tego szczęśliwie i należy im pogratulować konsekwencji w grze i zwycięstwa.
Początek meczu pokazuje jak gospodarze bardzo byli spięci bo już w pierwszej minucie po rykoszecie ich obrońca prawie wpakował piłkę do własnej bramki. W 7 minucie w sytuacji sam na sam Cibor trafia w spojenie poprzeczki i słupka jedna piłka wychodzi poza boisko. W 31 minucie mamy rzut wolny na wysokości 20 metra jednak strzał Gurbisza szybuje nad poprzeczką. W 31 minucie pierwszy groźny wypad gospodarzy, obrońca JUWe źle zagrywa do bramkarza a napastnik ze Studzionki przejmuje piłkę i strzela gola na 1-0. W 43 minucie przeprowadzamy koronkową akcje i w konsekwencji przed szansa staje Hornik lecz strzał z 8 metra trafia tylko w boczną siatkę. Do przerwy przegrywamy 1-0. Po przerwie wychodzimy ambitnie z planem poprawy wyniku. Już w 47 minucie po rzucie rożnym strzał Szlosarka mija minimalnie poprzeczkę. W 58 minucie doprowadzamy do wyrównania. Po rzucie rożnym piłkę przejmuje Hornik, który zagrywa na 18 metr do Gurbisza, ten oddaje silny strzał obok słupka i piłka wpada do bramki. Przejmujemy inicjatywę jeszcze bardzie a gospodarze czekają na kontry zresztą bardzo groźne. W 68 minucie po jednej z nich Pieczonka w sytuacji sam na sam pokazuje jak dobrym jest bramkarzem. W 75 minucie tracimy drugiego gola ponownie po własnym błędzie. Z prawej strony boiska nie wybijamy piłki tylko podajemy do pomocnika gości, który wrzuca piłkę na długi słupek bramki a tam nadbiegający napastnik strzałem życia z pierwszej piłki strzela pod porzeczkę. Szybko staramy się wyrównać, zamykamy gospodarzy na własnej połowie jednak wszystkie nasze ostatnie podania są niedokładne i padają łupem obrońców i bramkarza. W 90 minucie meczu sytuacja meczowa dla JUWe lecz po strzale Szlosarka piłkę zmierzającą w samo okienko bramki cudem wybija bramkarz gospodarzy. Przegrywamy mecz i nasz bilans wyjazdowy w tej rundzie jest po prostu tragiczny. Tylko jeden strzelony gol bez zdobyczy punktowej nikomu w klubie się nie podoba i trzeba poważnie potraktować powyższą sytuację.
W najbliższym czasie tj. sobotę 8 czerwca (11,00) i wtorek 11 czerwca (18,00) zagramy dwa ostatnie mecze na własnym boisku w tym sezonie na które zapraszamy.
Komentarze