JUwe przegrało w Bieruniu Nowym

JUwe przegrało w Bieruniu Nowym

W przedostatniej kolejce rozgrywek Zina klasa okręgowa - I Grupa Piast Bieruń Nowy pokonał u siebie OKS JUWe Jaroszowice 4:0, choć długo nic nie zapowiadało tak wysokiego zwycięstwa.

Strzały obydwu drużyn w pierwszej połowie można było policzyć na palcach jednej ręki. Mimo to mecz oglądało się bardzo dobrze, ponieważ oba zespoły starały się grać piłką. Jedyne warte uwagi sytuacje miał na krótko przed przerwą napastnik gospodarzy Jakub Rzepa. Najpierw głową trafił wprost w bramkarza, a chwilę później, po minięciu kilku rywali, kopnął wysoko ponad bramką.

Drugą część spotkania od mocnego uderzenia rozpoczęli bierunianie. Gospodarze przejęli źle rozegraną przez JUWe piłkę i sytuację sam na sam z Gąsiorem zmarnował Rzepa. 10 minut później ten sam zawodnik miał kolejną dogodną szansę na otwarcie wyniku, ale bramkarz przyjezdnych ponownie obronił.

Z czasem Piast zaczął zyskiwać przewagę i stwarzać coraz lepsze okazje, a największe zagrożenie tworzył duet Brzeziński - Rzepa. W 63 minucie ten drugi wykorzystał gapiostwo obrony JUWe i z wielkim spokojem umieścił piłkę w siatce, otwierając wynik spotkania. Goście mogli szybko odpowiedzieć, ale główka Rafała Kaczmarczyka, po dośrodkowaniu z rożnego, okazała się niecelna.

Jaroszowiczanie zaczęli atakować odważniej i narażali się na kontry. Po jednej z nich Kostrzewa sfaulował w polu karnym Brzezińskiego i w 76 minucie jedenastkę na gola zamienił Rzepa. W 82 minucie Piast wyprowadził kolejną kontrę wykorzystaną przez Cecugę, a w ostatniej minucie wynik "przypieczętował" pomocnik JUWe Robert Kaczmarczyk, który próbując wybić piłkę skierował ja do swojej bramki. Piast wygrał więc wysoko, chociaż goście zagrali naprawdę dobre spotkanie.

- Za dużo było błędów indywidualnych i skończyło się 4:0. Pierwsza bramka to błąd z boku, druga bramka karny, później ciężko było się podnieść. Ale gramy dalej, został jeszcze jeden mecz - mówił po meczu trener JUWe Henryk Szafrański. - Nie wiem, czemu w drugiej połowie to się sypło. Niektórzy zawodnicy muszą dorosnąć do pewnych rzeczy. Jeżeli piłka jest na połowie, tak jak w sytuacji przy pierwszej bramce, to trzeba ją wybić na aut, żeby był czas na powrót i ustawienie się. Jeśli się do tego nie dorośnie, to trudno jest grać, szczególnie w okręgówce.

Piast Bieruń Nowy - OKS JUWe Jaroszowice 4:0 (0:0)
1:0 - Rzepa, 63 min
2:0 - Rzepa, 76 min
3:0 - Cecuga, 82 min
4:0 - Robert Kaczmarczyk 90 min (samobójcza)
Sędziował Mateusz Konieczny (Tychy)
PIAST: Brandys - Podsiedlik, Magiera, Toporczyk, Walkiewicz - J. Cecuga, Jurecki (73. Mrowiec), Bobla - P. Włoch (83. Grzywa), Brzeziński, Rzepa (87. Grzegorzek). Trener Przemysław CECUGA
JUWe: Ł. Gąsior - Haśnik, Rafał Kaczmarczyk, Kostrzewa, Józefowicz - Robert Kaczmarczyk, Szewczyk (46. Żogała), Hornik - Potoczny (64. Syrek), Puto, A. Gąsior (71. Michalak). Trener Henryk SZAFRAŃSKI
Żółta kartka Bobla.

Piotr Tubacki (za stronąSlZPZ)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości