Pechowa porażka z Wawelem

Pechowa porażka z Wawelem

Kibice zgromadzeni w sobotnie popołudnie zobaczyli pełne emocji widowisko piłkarskie trzymające w napięciu do ostatniej sekundy meczu. Początek nie zapowiadał tylu emocji, obie drużyny zaczęły bardzo spokojnie. Niestety w 12 minucie goście obejmują prowadzenie po rzucie rożnym, dokładna wrzutka na 6 metr strzał głową Gąsior odbija przed siebie i dobitka wpada do siatki. Po stracie gola JUWe ostro zaatakowało. Z 18 metrów minimalnie niecelnie strzelał Robert Kaczmarczyk, następnie Kostrzewa został zablokowany w polu karnym a w kolejnej akcji Kostrzewa strzela minimalnie nad poprzeczką. W 24 minucie po rzucie rożnym zamieszanie w polu karnym i w końcu Robert Kaczmarczyk strzela do bramki. W 38 minucie po strzale Hornika i rykoszecie bramkarz broni nożycami piłkę zmierzającą do bramki. Po przerwie dominujemy na boisku lecz brakuje skuteczności. Robert Kaczmarczyk strzela z 25 metrów minimalnie obok słupka, Kostrzewa minimalnie nad bramką. Tworzymy szybkie akcje lecz brakuje zawsze ostatniego dokładnego podania i celnego strzału. w 82 minucie tracimy koriozalnego gola. Rzut wolny na 30 metrze. Zawodnik gości wrzuca w pole karne lecz pika szybująca piłka wpada w samo okienko obok bramkarza. Rzucamy wszystkie siły by wyrównać lecz goście wycofani na własne pole karne skutecznie sie bronili i po ostatnim gwizdku podnieśli ręce w górę.

Trzeba przyznać ze goście bardziej ograni w okręgówce stworzyli tylko dwie sytuacje w meczu oddali 3 celne strzały na bramkę i wygrali. Jednaki trzeba powiedzieć że grali bardzo agresywnie, wykazywali piłkarskie cwaniactwo co zapewniło im 3 punkty. A JUWe zagrało z zaangażowaniem, walką o każdy metr boiska. Jakby w każdym meczu widać było tyle zaangażowania to mielibyśmy pewne utrzymanie i nie miano czerwonej latarni. Ale zostały jeszcze 2 mecze i liczymy na zdobycz punktową.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości